Świetny film, zasługuje na 9/10. Bardzo emocjonalny, bardzo prawdziwy... prawdziwe życie, prawdziwe emocje, mało naciągania i scen naiwnych. Poruszył mnie, polecam wszystkim. Przypomina mi swoim życiowym podejściem trochę film "33 sceny z życia", choć fabuła oczywiście jest zupełnie inna. Postaci zachowują się bardzo naturalnie i prawdziwie. Trochę kino moralnego niepokoju, choć oczywiście każdy może go odebrać inaczej.
Też oglądałem i odczucia mam zupełnie odwrotne. Film jest po prostu straszny. Pretensjonalny, ckliwy, beznadziejnie zagrany, tendencyjny, jakby zrobiony na siłę. Z wygórowanych ambicji reżyserki zrodził się tutaj pseudointelektualny bełkot. Jest to jeden z nielicznych filmów przy których im bliżej końca, tym bardziej miałem uczucie niesmaku. Zdecydowanie nie polecam.